|

Remarketing. Sprawdź jak uratować porzucone koszyki w Twoim sklepie internetowymi?

Remarketing jest niezbędny w walce o klienta. Sklepy internetowe mierzą się obecnie z licznymi wyzwaniami np. inflacją, wysokimi kosztami pozyskania klienta, wysokim kosztami reklamy, zmieniającymi się preferencjami zakupowymi klientów, wysoką konkurencją oraz szybko zmieniającymi się trendami. W walce o klienta pomocne są kampanie retargetingowe.

zeszyt w niebieskiej chmurce napis remarketing

Co to jest retargeting?

Retargeting jest formą marketingu, która polega na wykorzystaniu danych z plików cookie, aby wyświetlać reklamy osobą, które odwiedziły daną stronę internetową. W ten sposób można dotrzeć do osób, którzy byli zainteresowani ofertą, ale nie dokonały zakupu lub innej konwersji strony internetowej. Przykład retargetingu to wyświetlanie użytkownikom reklamy na innych stronach internetowych, przypominające o Twojej ofercie i zachęcające do ponownej wizyty na Twojej stronie.

Remarketing vs retargeting różnica

Remarketing i retargeting mają wspólny cel – dotrzeć do osób, którzy już mieli kontakt z marką . A co ich różni ? Remarketing to wszelkie działania marketingowe, które skierowane są do osób, które wcześniej miały kontakt z marką lub stroną internetową. W ramach remarektingu można wykorzystać różne narzędzia i kanały, takie jak np. e-mail marketing, kampanie reklamowe w sieciach społecznościowych, reklamy na stronach partnerskich czy Google remarketing Ads. Skuteczny jest na środkowym i końcowym etapie lejka zakupowego. Zależy też od długości procesu zakupowego (klientowi produktu premium może wydawać się długi).

W przypadku remarketingu jedną ze skutecznych praktyk jest zbieranie list remarketingowych z wielu źródeł (Google Analytics, Google Ads, kanał na YouTube, Facebook, Instagram, Linkedin), co pomaga lepiej dobrać typ komunikacji czy dopasować działania do np. platformy reklamowej Google. Podczas gdy przy pozyskaniu zapisów na webinary czy zachęceniu do pobrania darmowego e-booka, wymierne efekty przynosi Facebook, to przy domykaniu lejka i dokonania zakupu, lepiej sprawdza się Google Ads.

Sam sposób zbierania list remarketingowych jest zależy od danej platformy. Dla przykładu Facebook umożliwia wykorzystanie 15 źródeł,  śledzących informacje o użytkownikach, którzy mieli styczność z marką. Takim źródłem są między innymi  sama witryna (użytkownik odwiedza stronę i spędza w niej określony czas itp.) lista klientów (można korzystać z wewnętrznych baz użytkowników, pamiętając o zgodach marketingowych), wydarzenia (konkretnych działań związanych z promowaniem wydarzenia)  czy katalog produktów (użytkownicy, którzy podjęli interakcje z przedmiotami z katalogu). Źródłem mogą być też filmy (aktywność związana z wideo np. odsetek obejrzeń) a nawet aktywność offline.

Dobrą praktyką jest także dzieleni list remarketingowych na podstawie zachowania użytkowników na stronie. Sposób ten polega na dopasowaniu zachowań osób, korzystających z witryny do konkretnych etapów lejka sprzedażowego, wskazującego na jakim etapie decyzji zakupowej aktualnie się znajdują.

Definiując lejek można stwierdzić, jakiego komunikatu użytkownicy potrzebują w danym momencie i określić, jaką kreację reklamową stworzyć, by skutecznie do nich dotrzeć. ToFu to tzw. Góra lejka i miejsce, w którym użytkownik dopiero zapoznaje się z marką np. odwiedził stronę. Kolejnym etapem lejka jest MoFu, gdy klient wciąż rozważa zakup produktu czy skorzystanie z usług, a dla firmy kluczowe jest to, by wyróżnić się na tle konkurencji. Na dole lejka na etapie BoFu, mikrokonwersje to np.  przesłanie formularza, rozpoczęcie czatu, dodanie produktów do koszyka oraz transakcja. Skutecznie zoptymalizowana kampania może spowodować m.in. powrót do porzuconego koszyka ( w tym przypadku dobrze sprawdzają się np. reklamy z dodatkowym kodem rabatowym), czy wpłynąć na zrealizowanie innego, pożądanego celu konwersji.

Błędy w remarketingu, których lepiej unikać:

1.     Zbyt częste wyświetlanie reklam konkretnej liscie remarketingowej. Wysoki capping  może wywołać skutek odwrotny od zamierzonego, co oznacza, że reklama zamiast zachęcić użytkownika do ponownego odwiedzenia strony spowoduje złe wrażenie o marce. Jednemu unikatowemu użytkownikowi reklama powinna wyświetlać się nie więcej niż 3-5 razy dziennie.

2.     Niewłaściwy dobór treści i kierowanie jednej reklamy konkretnego produktu do wszystkich osób z listy. Przygotowując kampanie reklamową należy więc rozważyć jak najwięcej scenariuszy zakupowych  oraz powodów, przez które nie doszło do sfinalizowania transakcji.

Remarketing to ratunek na porzucone koszyki.

Bez względu na sytuację ekonomiczną klienci będą dokonywali zakupów. Kluczowym pytaniem jest natomiast u kogo to zrobią. Dlatego też nie można zapomnieć o najważniejszym elemencie efektywnej sprzedaży – badaniu potrzeb i oczekiwań klienta. A oni w zależności od sytuacji podejmują decyzje, kierując się własnym motywami zakupowymi, takimi jak jakość, bezpieczeństwo, prestiż, emocje, czas cena, czy jaką stronę internetową sklepu preferują. Klika sposobów, aby klient dokończył zakupy w sklepie interetowym.

1. Retargeting statyczny, czyli wysyłanie emaili do osób, które zostawiły przedmioty w koszyku, ale nie dokończyli transakcji. W wiadomościach można np. przypomnieć o pozostawionych przedmiotach, ofiarować zniżki, darmową wysyłkę lub inną zachętę zakupu.

2. Retargeting dynamiczny w systemach reklamowych (wyświetlanie reklamy konkretnemu użytkownikowi z produktem z koszyka, na stronach wcześniej odwiedzonych, dzięki któremu szybko można przypomnieć użytkownikowi o produkcie, który został w koszyku.

3. Push notifications, czyli powiadomienia wysyłane bezpośrednio na urządzenia mobilne lub desktopy użytkowników.

4. Retargeting za pomocą video, mogą być szczególnie skuteczne w przypadku większego emocjonalnego zaangażowania nowych klientów.

Chcesz wiedzieć, jak wykorzystać Google Ads retargeting lub w kampanii reklamowej Facebook? Zapraszam do kontaktu.

Podobne posty